Tylko dla orlic, Rallye Aicha des Gazelles

Od dwudziestu lat w marcu, na marokańskiej części Sahary odbywa się specyficzny rajd. To Rallye Aicha des Gazelles. Pustynny rajd tylko dla kobiet. W tym roku stratuje właśnie rajd jubileuszowy.
Rajd wymyśliła i od początku organizuje wraz ze swoim w większości kobiecym sztabem Pani Dommeniqe Sera. Rajdy terenowe to we Francji prawie sport narodowy i Francuzi jak mało kto znają się na ich organizacji, więc AICHĘ można uznać za młodszą siostrę DAKARU.
Samo przebywanie w rajdowym obozie przypomina trochę sceny z „Seksmisji” Juliusza Machulskiego. Wszędzie kobiety! Setki! Faceci jeżeli są, zazwyczaj są gośćmi lub  siłą roboczą, która ma jeden cel –  pracować, pracować, żeby wszystko się udało.
Zasady są proste. Na pustyni są rozmieszczone punkty w których trzeba się zameldować i podbić kartę. Taki punkt składa się zawsze z trzech elementów: wysokiego masztu z flagą, miejscowego pana z pieczątka i długopisem oraz z metalowego czajniczka do robienia megasłodkiej miętowej herbaty.

Trzeba  „jedynie” odnaleźć dziennie kilka takich punktów, co zajmuje kilkanaście godzin i można iść spać. Jest jeden problem. Trzeba nie tylko umieć się poruszać po pustyni, ale świetnie znać się na nawigacji. Nie wolno niestety używać GPS-ów tylko kompas, linijka i dostarczona przez organizatorów kserowana czarno-biała mapa ma doprowadzić załogi do celu. Na pustyni nie jest to łatwe, stąd bywało, że załogi lądowały na dwa dni w areszcie bazy wojskowej w sąsiedniej Algierii.
Atmosfera na tym rajdzie zupełnie odbiega od tego, co można zobaczyć na innych imprezach. Każde spotkanie załóg na trasie to okazja do obściskiwania się, całowania, ploteczek i śmiechu. Można wziąć od rywalek trochę paliwa albo... krem z filtrem. Nie ma tu miejsca na kłótnie i protesty, szczególnie techniczne, bo kto by sobie zawracał głowę tym, co kto ma pod maską.
Można tu też spotkać prawdziwe sławy, a ja miałem przyjemność poznać właścicielkę najdłuższych nóg na świecie, pochodzącą ze Słowacji supermodelkę Adrianę Karembau. Spotkałem też Nikę Rolczewski. To Kanadyjka o polskich korzeniach, dziennikarka i pasjonatka motoryzacji.

Źródło: © Mototarget.pl, Marek Jaźwiecki, fot.: Maienga

RAPORT

Polska
Świat
Replay Media 2009 - 2025 - wszystkie prawa zastrzeżone. | Polityka Plików Cookies